Dzisiaj zdałam sobie sprawę z tego że tak na prawdę nic nie ma znaczenia. Polityka, pogoda, rzeczy materialne, to że partner mnie zostawił, to co teraz robi, gdzie jest i z kim jest nie jest ważne. To że mąż mnie kiedyś zdradził itp nie jest ważne. Umysł prowadzi cię do różnych cudzych ogródków a ty ślepo podąrzasz.
Tydzień temu dowiedziałam się że mam guzka w piersi. Dość wyczówalnego. Powinnam zrobić USG, na które się już zapisałam. Chyba tego dnia to do mnie nie doszło, albo nie chciało dojść. Doszło dopiero wtedy kiedy sama, kilka dni później, poczułam go pod palcami. Mam w sobie spokój choć wkrada się straszek – Staszek i chce mi wmówić że to rak. Po konsultacji z dwiema osobami zrozumiałam holistycznie skąd bierze się guz w piersi, co pomogło mi trochę uspokoić Staszka. Nie będę w to wchodzić bo nie o tym jest ten tekst.
Dzisiaj wysłuchałam cudownego podcastu Justynki Nagłowskiej z Sylwią Pogorzelską. O nim chcę napisać i o moich odkryciach.
Jakiś czas temu przeczytałam książkę Sywii „Jestem wdzięczna za raka” i od tamtej pory jest ona dla mnie bohaterką i dowodem na to że rak to nie wyrok śmierci. A jej dawano 1% przeżycia. Do tej pory żyje i ma się cudownie. Bardzo zachęcam do przeczytania tej książki – link pod tekstem. Po wywiadzie uderzył we mnie “piorun zrozumienia”. Od wielu miesięcy żyję rozstaniem z byłym facetem. Przeżywam, zastanawiam się, upadam i się podnoszę, ubolewam aż do zarzygania. Dzisiaj serce mi podpowidziało że ten guzek – nazwijmy go guzek Józek, pojawił się bym skupiła się wreszcie na sobie!!! Zapytała siebie „Kurwa Marta gdzie wysyłasz swoją energię?”, „Na czym ty się skupiasz”? „RADARY NA SIEBIE” jak mówi Maya Ori. Tą energię powinnaś dawać sobie, miłość powinnaś dawać sobie, skupienie na sobie!
Sylwia mówi wyraźnie w wywiadzie, że ciało nam wiele mówi, ale my go nie słuchamy.
A więc dzisiaj wybieram słuchać serca i Józka, bo po coś się pojawił i ma dla mnie ważną wiadomość: Tylko TY masz znaczenie, ty żyjesz w zdrowiu i to się liczy.
To jest jak instrukcja w samolocie: najpierw zakładasz maskę sobie, potem swoim dzieciakom. Jak ty będziesz OK to reszta też będzie OK. My mamy duży wpływ jak się potoczy nasze życie.
My możemy sprawiać cuda i projektować to jak chcemy żeby wyglądały nasze dni.
Na koniec Sylwia powiedziała cudowną rzecz: „Dostajemy od Boga 80-90 lat i wybieramy jęczeć”. No kurka wodna PARANOJA!
Czekam na badanie. Jest ze mną Józek i Staszek. Obaj są częścią mnie. Obaj sa dla mnie tutaj po coś. Ale ja żyje i mam zamiar dożyc setki i to w dobrym zdrowiu.
Kiss 😘, Marta
P.S. Update: 28/12/2022 – guzek Józek okazał się być torbielkiem 😉 Ale jestem za niego wdzięczna bo sprowadził mnie do TU i TERAZ!!
jestemwdziecznazaraka.pl