Wrócę dzisiaj do zdania „people come to your life sometimes for a season, for a reason or for always”.
Z chęci doświadczania, otworzenia serca i poznania nowych osób zapisałam się parę miesięcy temu na słynną stronę o nazwie TINDER. A co to tam, niech i ja popłynę z duchem teraźniejszości.
Podchodząc bardzo sceptycznie do tej aplikacji i mając w pamięci moje poprzednie korzystanie z takich aplikacji, które skończyły się niepowodzeniemi (po mniej wiecej 4 dniach🤦🏼♀️), wypełniłam mój profil zgodnie z dokładnymi wskazówkami Mayi Ori, dodałam zdjęcia i BAM byłam na Tinderze.
I co to za lekcja życia!! Muszę przyznać że byłam mile zaskoczona ilością fajnych mężczyzn, którzy też postanowili się otworzyć i skorzystać z tego dobrobytku ludzkości. Nawet nie wiecie ile facetów szuka nie tylko IQ ale także EQ!! Tak emocjonalna inteligencja prosze panie!! Zaskoczone? Ja nie. Bo dlaczego facet ma być gorszy. Czy on nie ma prawa chcieć być z kobietą która potrafi ogarnąć swoje emocje?
Dla przypomnienia: EQ Emotional Inteligence = „Zdolność rozpoznawania uczuć własnych oraz uczuć innych ludzi”.
No więc przejdźmy do lekcji wyciągniętych z przebywania na Tinderze
NR. 1
Nie każdy musi cię lubić! Czasem dostaniesz „match”, odpisujesz na zaczepkę faceta i dostajesz w odpowiedzi ciszę! Zero! Nul! Nada! Ani słowa! I to jest fajne, bo potwierdza ci że najwidoczniej mieliście nie byc razem 😉 Jest takie piękne powiedzenie: „Regection is God’s protection’ i tego bedę się trzymać.
NR. 2
Przestań tworzyć scenariusze!! Czyli nie wchodzimy w takiego typu myślenie:
– A z iloma kobietami on pisze…?
– A dlaczego nie odpisał w ciągu 5 sekund…?
– A gdzie on mieszka i dlaczego tak daleko, no bo kiedy się będziemy spotykać? i kto do kogo będzie jeździł…?
– Kurcze fajny jest; ciekawa jestem jak byśmy wyjechali to by bylo tak fajnie…
– I co odpowiem jak on powie…
Fazula czyli umysł = istne szaleństwo 🤯
Daj sie prowadzić. Bądź tu i teraz. Skup się na fazie początkowej. Niech płynie.
NR.3
Spotkać się na żywo i to jak najprędzej, to jest to do czego dążymy, bo fajnie jest się chować za ekranem telefonu, ale w ten sposób nie zbudujemy relacji.
Na TINDERze wybór jest nieskończony, możesz przesuwać palcem w lewo i prawo do usranej śmierci. Czym więcej twarzy tym trudniejszy wybór. To jest tak jakby ktoś postawił przed tobą 50 słoików dżemu – wybieraj! Nie lepiej wybrać z 5? Ale twój wybór jest niewystarczający, bo sęk w tym że ta druga osoba powinna wybrać też ciebie.
NR. 4
Wiedz czego chcesz, a czego nie chcesz, ale nie zamykaj tego w okrojone ramki; bądź FLEX!
Jest znowu takie fajne powiedzenie Klaudii Pignot: „Jak się będziesz skupiać tylko na samym kole, to nie zauważysz pięknego kwadratu”.
OK dostajesz MATCH i zabawa się zaczyna.
Zaczynasz pisać, on odpowiada i spędzacie chwile na czacie. Znowu przypominam żeby nie utknąć na pisaniu. Cel to spotkanie. Niekoniecznie kino, obiad i deser. Może kawa na początek (ok dobra z ciasiem, a niech będzie). Bo uwierz mi, nie chcesz utknąć z kimś kto ci nie przypasuje na 4 daniowym obiedzie.
Ja zaliczyłam swoją pierwszą tinderowską randkę. Bardzo przyjemny spacer po lesie w słoneczną pogodę. Super rozmowa, ale zabrakło tego „czegos”. Czego? nie wiem…? Doświadczam dalej…
Fazula szaleje i układa scenariusze, więc daje jej być sobą.
Z mojej dodatkowej obserwacji wnioskuje też że to nie jest tak że facet chce tylko seksu. Czytam w opisach potencjalnych kandydatów że też dążą żeby poznać kogoś wartościowego, mieć fajną i długotrwałą relację. Żyć długo i szczęśliwie. Jak w bajce. Mają swoje zasady i znają swoje granice i to jest fajny znak. Bo my kobiety potrafimy wrzucić wszystkich facetów do jednego wora pod tytułem: „oni wszyscy są tacy sami” lub „oni chcą tylko „jednego”; „wszyscy zdradzają”…etc
Ostatnia lekcja jest najważniejsza. NASTAWIENIE! Pamiętaj że uzewnętrzniasz to co masz w środku! Czyli jeżeli idziesz z nastawieniem: „wszyscy faceci chcą seksu” to dostaniesz tylko facetów którzy bedą od ciebie chcieć seksu! TYLE !!
Toche zaufania w proces kobietki, odwagi do otwarcia serc i podjeście: „co ma sie stać, to się stanie” – tego wam życzę.
A ja ide dalej doswiadczać.
Kiss 😘, Marta