Tak wiem, dawno mnie nie było. Ale już jestem. Trochę busy, trochę jeszcze z energią z 2022 ale już z tego wychodzę. Ja to bym chciała już, ale niestety czasem trzeba troche poczekać. Ale ja nie o tym.
Tu i teraz chciałam wyrazić moją ogromną wdzięczność za kobiety które sa przy mnie. Są to dwie Agnieszki.
Kiedyś tego nie zauważałam jak ważne jest żeby mieć przy sobie mądre kobiety. Może to przez mój wiek, teraz dochodzi do mnie że przyjaźń to ogromna wartość.
Czuję ogromną siłę tych kobiet. Przez ostatnie miesiące ich wsparcie było dla mnie jak tratwa ratunkowa. Wiem że ktoś słuchający z boku powie, że znowu gadamy o tym samym, ale to nie tak. My z każdą rozmową odkrywamy w sobie coś nowego. Bardzo często przyjaciel patrząc z boku może zaobserwować coś czego my nie widzimy i powiedzieć ci to (na dodatek) bez skrupułów. Bo dobry przyjaciel się nie gniewa, dobry przyjaciel weźmie na klate i nie walnie focha. Może poddać w wątpliwość nasze schematy i sposób myślenia. Dodać otuchy i najważniejsze wysłuchać.
To jest moc kobiet. I zaczynam ją bardzo doceniać. Dzisiaj jedna z dziewczyn napisała że my jako kobiety po 40-tce wychodzimy ze skorupy, wystarczy się nie bać, znać swoją wartość, kochać się i szanować. I tak jest. Przyjaźń jest ważna. Ja tą przyjaźń zaniedbałam, bo ważniejszy był kto inny, ktoś u którego musiałam żebrać o miłość.
Przyjaźń to miłość czysta, tutaj nie musisz żebrać, tutaj naprawde chcesz być i tutaj tą miłość ot tak dostajesz.
Kiedyś miałam więcej przyjaciół. Czy to biegnące lata, może przeprowadzka, niektóre przyjaźnie się rozpuszczają w powietrzu i znikają. Ale w te miejsca pojawiają się nowe i to od nas zależy jak i czy będziemy je pielęgnować.
Są też inne kobiety wokół mnie, które sa ważne w moim życiu. Z każdą jedną mogę usiąść i od serca porozmawiać. I chyba o to chodzi. Wolę mieć pięć cudownych przyjaciółek wokół mnie, niż tabuny fake friends i like’owiczów na FB.
Kiss 😘, Marta